6 lutego 2013

Rozdział 3


************ Perspektywa Nialla ****************

Siedzieliśmy wszyscy w domu . Zayn grał z Harrym w jakąś grę , Liam chyba robił Twittcama , Lou pisał z Eleanor. Postanowiłem pójść na molo , popływać łódką i skorzystać z ostatnich letnich dni. Uwielbiam popływać sobie łodzią przy zachodzie słońca. Tak beztrosko wpatrywać się w horyzont  i myśleć o życiu. 
Chwyciłem kluczyki do samochodu i ruszyłem w stronę drzwi.
- Chłopaki wychodzę - rzuciłem w ich stronę.
- Dokąd ?  - spytał troskliwie  Lou.
- Nad wodę - wyjaśniłem. Chłopcy skinęli głowami. Wsiadłem do samochodu , włączyłem radio . Wyluzowałem się. Droga nad morze nie zajęła mi dużo czasu. Na mieście pusto , zero korków. Co było dziwne. Zaparkowałem samochód i poszedłem w stronę wypożyczalni łódek . Jako ze w młodszych latach uwielbiałem pływać na łódkach z  tatą to miałem wprawę. 
- Proszę , proszę , kogo ja widzę w swoich progach ? - mężczyzna który wypożyczał łódki uśmiechnął się do mnie.
- Kojarzy mnie pan ? - byłem w lekkim szoku. 
- Moja córka was po prostu wielbi. Ma całe ściany powyklejane waszymi plakatami . Wszystkie piosenki zna na pamięć. 
- O jak miło - uśmiechnąłem się - Chciałem wypożyczyć łódkę .
- Na ile?
- Godzina.
- W porządku - Zapłaciłem , wziąłem łódkę i już miałem odchodzić kiedy zatrzymał mnie głos/
- Przepraszam? - odwróciłem się i zobaczyłem ,że mężczyzna który wypożyczył mi łódkę patrzy się na mnie. 
- Tak ?
- Wie pan to niezręczne  ,ale  moja córka nie wybaczyłaby mi gdybym powiedziałbym jej , że widziałem jej idola a nie wziąłem od niego autografu - uśmiechnął się uprzejmie.
- A tak jasne - wyjąłem notesik i długopis , które zawsze noszę na wszelki wypadek - Jak ma na imię córka?
- Megan.
- Ok , proszę - podałem kartkę z autografem i uśmiechnąłem się miło.
- Dziękuję - mężczyzna odwzajemnił gest.
Udałem się z łódką na brzeg . Wepchnąłem ją do wody i sam do niej wskoczyłem. Od razu poczułem ,,to coś ". To co mnie tak zawsze pociągało. Wiatr rozwiewał moje włosy. 
Przepływając wzdłuż plaży, powolutku zacząłem zbliżać się w okolice mola. Nie wielu było wczasowiczów, chociaż pogoda zachęcała do spaceru. 
Kątem oka zobaczyłem dziewczynę siedzącą na  krawędzi drewnianego  mola.  Widać było , ze jest podłamana. Już z daleka zauważyłem ,jak smutek jest wymalowany na jej twarzy. Wymachiwał nogami w przód i w tył. Rozmawiała sama ze sobą  raz na jakiś czas popijając  jakąś ciecz z butelki. Domyśliłem się, że to alkohol . Podpłynąłem bliżej bacznie obserwując dziewczynę .Młoda,piękna i najwidoczniej z mnóstwem problemów. Nie potrafiłem oderwać od niej wzroku. Zatrzymałem łódź w miejscu, w którym doskonale widziałem i słyszałem dziewczynę.
Co jakiś czas nieznajoma wesoło się śmiała.Spróbowała wstać, ale zachwiała się. Stanęła przy krawędzi i  wyrzuciła telefon do wody.  Po chwili sama do niej skoczyła. Ostatnie co usłyszałem to :
-Kurwa mać ! Pierdolcie się ! 
Widziałem , ze nie ma siły pływać. Kiedy już zamykała oczy i osuwała się na dno , chwyciłem ją za ramiona i ułożyłem w łódce. Była nieprzytomna. Zacząłem ją reanimować.W końcu zaczęła kaszleć a na końcu zwymiotowała. Nie czekając dłużej zabrałem ją w samochód i odjechałem do szpitala.

****** Oczami Igi ************
Powieki miałam ciężkie jak z ołowiu. Kiedy próbowałam otworzyć oczy , wszystko wydawało się zamazane . W głowie czułam wirowanie.Każdy ruch powodował coraz większy ból.
Oddychanie sprawiało mi trudności, jak gdyby na mojej klatce piersiowej położono wielki głaz. nie mogłam przełknąć śliny. Męczyły mnie nudności.Po głowie chodziło pytanie ,, Gdzie jestem ? " , ,,Co ja tu robię  " , ,,Co się stało?" . Nic nie pamiętałam.
Z rozmyślań wyrwał mnie odgłos otwieranych drzwi. Poczułam zapach męskich perfum. Przyjemny i łagodny. Po chwili poczułam ,że zapach staje się bardziej intensywny. Otworzyłam szerzej oczy. Zauważyłam  chłopaka. Zdezorientowana zaczęłam się mu przyglądać   Nic nadzwyczajnego. Blond włosy, aparat na zębach, błękitne oczy. Chłopak chyba zauważył,że mu się przyglądam,bo odetchnął z ulgą i na jego twarzy pojawił się szczery uśmiech. 
-Obudziłaś się wreszcie - powiedział. Pogłaskał mnie po dłoni. Miał ciepłe dłonie .Jego dotyk dawał mi poczucie bezpieczeństwa.Poczułam miłe ciepło  
-Lepiej się czujesz ?- spytał. Nie potrafiłam nic wydusić z siebie.
-Zajrzę do ciebie później.- zrezygnował z nawiązania rozmowy.Chyba wiedział , ze jest mi ciężko bo Uśmiechnął się i wyszedł.
Rozejrzałam się dookoła. Przez okno  przedostawały się promienie słońca. Leżałam na szpitalnym łóżku, w czystej i pachnącej pościeli. Ściany były w kolorze błękitnym. Przy łóżku znajdowała się szafka, a w rogu stał telewizor. Na krześle koło okna leżały moje ubrania. Spojrzałam na siebie i dopiero teraz zauważyłam,że mam na sobie jakąś różową piżamę w serduszka. Zamiast bielizny miałam na sobie pampersa.  Mimowolnie się uśmiechnęłam.
Po kilku godzinach bezczynnego wpatrywania się w okno przyszła do mnie pielęgniarka. 
-Dobrze się czujesz? - zapytała. Pokiwałam lekko głową. 
-Przyniosłam ci obiad.Smacznego - podała mi tacę i uśmiechnęła się - jak byś coś chciała to naciśnij ten przycisk, a ktoś przyjdzie. 
Wskazała na przycisk,który znajdował się przy łóżku. Uśmiechnęła się i wyszła. Usiadłam na łożu i zabrałam się do jedzenia. Smakowało, chociaż żołądek stawiał opór i chciało mi się zwymiotować. W głowie cały czas czułam wielkie kołatanie. Ale i tak głód zwyciężył nad żołądkiem. Po skończonym posiłku chwiejnym krokiem podeszłam do lustra. W odbiciu zobaczyłam dziewczynę ze zmęczeniem wypisanym na twarzy.  Moje brązowe włosy luźno opadały na ramiona i wyglądały jak siano. Na policzku zauważyłam siniaka. Miałam podkrążone oczy. Wróciłam do łóżka i schowałam głowę pod kołdrę. Rozpłakałam się.
Drzwi ponownie się otworzyły i usłyszałam głos mężczyzny, który był tu przedtem. 
-O widzę, że zjadłaś  Podszedł do mnie i delikatnie odkrył kołdrę.Przyglądał mi się  w milczeniu. Niewiele myśląc przytuliłam go. Tego potrzebowałam. Mocnego uścisku, pewności że ktoś jest ze mną. Usiadł na brzegu łóżka i pogłaskał mój mokry policzek.
-Masz problem , mam nadzieję,że pozwolisz mi sobie pomóc. -powiedział, a po chwili spytał-Jak masz na imię?
Chwilę się zastanowiłam. Po chwili przypomniało mi się.
-Iga. - powiedziałam zachrypniętym głosem- A ty kim jesteś ?
-Mam na imię Niall . 
-Może to głupio zabrzmi ,ale co się stało ?- spytałam po chwili,gdy  nabrałam odwagi.
-Nie chce się zachowywać jak jakiś bohater,ale ... Uratowałem Cię. Skoczyłaś do wody,a przed tym troszkę się upiłaś..
Skupiłam się na tym co powiedział.Po chwili złączyłam fakty w całość. 
-No tak chciałam zakończyć efektownie ten tydzień i na dodatek ta wiadomość od mamy. No właśnie, mama. Powiadomiliście ją?
- Nie miałaś przy sobie,żadnych dokumentów
- Ach ... no tak . A gdzie jest mój telefon ? - spytałam , bo myślałam , że może mężczyzna go znalazł na plaży i przechował
- Telefon ? Nie pamiętasz tego prawda ? - spytał wyraźnie zatroskany
- Czego ? - Byłam meega zdziwiona. No postawcie się na moim miejscu. Budzicie się w szpitalu , a obok was siedzi naprawdę przystojny facet. Niczego nie pamiętacie a gościu  gada od rzeczy
- Wrzuciłaś swój telefon do wody - Wyjaśnił trochę skrępowany
- CO ZROBIŁAM ?! - prawie , że wrzasnęłam. Wyrzuciłam telefon do wody. Przecież ja nie mam pieniędzy na nowy , co ja powiem mamie ? Ledwo wiążemy koniec z końcem , nie stać nas na nowy telefon. Chłopak aż podskoczył , zrobiło mi się głupio. Widać było , że nie spał w nocy nawet godziny , pewnie czekał aż się wybudzę a ja na niego wrzeszczę. Przecież to nie jego wina , ze jestem tak pojebana . Upiłam się do nieprzytomności , wyrzuciłam ten nieszczęsny telefon a teraz naskakuje na niewinnego chłopaka , który uratował mi życie
- Przepraszam - dotknęłam delikatnie jego ramienia. Chłopak spojrzał na mnie tymi swoimi oczami , dopiero teraz ujrzałam ich głębie - To nie twoja wina , nie chciałam tak na ciebie naskakiwać . Po prostu nie mam pieniędzy na nowy telefon ... - otworzyłam się przed nim . Tak wiem , to głupie. Opowiadać o sobie chłopakowi , którego znam raptem pół dnia. Jednak w Niallu było coś , co pozwalało mi się wyżalić , a on słuchał mnie z największym skupieniem . Był bardzo oburzony moją sytuacją w szkole , ale doskonale mnie rozumiał . Sam był obcokrajowcem. Dowiedziałam się , ze pochodzi z Irlandii , i razem z czterema chłopakami tworzy zespół One Direction. Po kilkugodzinnej rozmowie , czułam jakbym znała go od małego a nie zaledwie jeden dzień. W końcu przyszła do nas ta sama pielęgniarka co wcześniej i powiedziała , ze (niestety) musimy się pożegnać  Niall przytulił mnie , powiedział , ze przyjdzie jutro i potulnie opuścił szpital. Postanowiłam jakoś skontaktować się z mamą .
- Proszę pani ? - zwróciłam się do kobiety , która miała już wychodzić
- Tak skarbie ? - skarbie ... dawno nikt mnie tak nie nazwał , no cóż
- Bo ja chciałabym jakoś powiadomić mamę , na pewno się martwi - wytłumaczyłam 
- Ależ oczywiście , ze możesz , chodź zaprowadzę cię - poszłam za nią. Dotarłyśmy do pomieszczenia , które chyba było pokojem lekarskim . Kobieta podała mi telefon na którym wykręciłam numer mamy
- Słucham , kto mówi ?
- Mama , to ja
- A cześć córeczko , co się stało ? Czemu dzwonisz z innego numeru ?
- Bo mamo ja ... jestem w szpitalu 
- Jak to w szpitalu ? Co się stało ? Powiedz mi gdzie jest ten szpital - mama była bardzo zdenerwowana
- Mamo spokojnie , nic mi nie jest. Po prostu byłam na molo i źle się poczułam , znalazł mnie chłopak i zawiózł do szpitala , myślę , ze to przez słońce i chyba zgubiłam telefon - nie mogłam jej powiedzieć prawdy
- Kochanie , nie przejmuj się jakimś głupim telefonem. Niestety nie mogę wyrwać się z pracy , ale jutro na pewno cię odwiedzę -  jak zwykle to samo. Westchnęłam.
- Dobrze nie martw się o mnie pa , kocham Cie
- Ja ciebie też córciu pa 
Odłożyłam słuchawkę , podziękowałam grzecznie i udałam się do swojej sali. Gdy juz leżałam w łóżku rozmyślałam o tym wszystkim , a w szczególności o Niallu. Coś czułam , ze ten blondyn odmieni moje życie na zawsze. Jak się okaże nie myliłam się. Wycieńczona całym dniem , zasnęłam.

*********Perspektywa Nialla **********
- Gdzieś ty był ?! - Louis był meega zdenerwowany . Fakt mogłem ich powiadomić
- Niall miałeś jechać tylko nad wodę ! Lou uspokój się - Daddy jak zwykle opanowany próbował rozwiązać napięta atmosferę
- Dacie mi dojść do słowa ? - Spytałem spokojnie. Posłusznie skinęli głowami. Wszystko im wytłumaczyłem. O dziwo zrozumieli
- Zjesz coś ? -  Spytał Liam
- Nie dzięki - wszyscy popatrzyli na mnie dziwnym wzrokiem
- KOSMITA !!!!! - wydarł się Louis i wszyscy zaczęli się śmiać
- Oj już nie przesadzajcie - prychnąłem rozbawiony
- Stary jak ty odmawiasz jedzenia to to świadczy tylko i wyłącznie o końcu świata - odezwał się Zayn
- Po prostu padam z nóg , idę się położyć
- Dobra - powiedzieli chórkiem , chociaż widać było , ze nadal są w szoku 
- Nie przesadzajcie - wzniosłem oczy ku niebu i ruszyłem po schodach . Usłyszałem jeszcze jak Harry mówi
- Mówię wam , zakochał się - uśmiechnąłem się pod nosem , bo to była chyba prawda. Tak , wiem , ze to głupie, ale gdy tylko zobaczyłem Igę wiedziałem , ze nie będzie mi obojętna. Położyłem się na łóżku , wsunąłem słuchawki do uszu i zajęty rozmyślaniami o pięknej dziewczynie zasnąłem.


-----------------------



No witajcie misiaczki :* Za nami już rozdział 3. I jak wam się podoba ? Pamiętajcie , ze za każdy komentarz się odwdzięczamy i , że odwiedzamy Wasze blogi ^^ Niedługo powinien pojawić się rozdział 4 . :) Trzymajcie sie ciepło , serdecznie Was pozdrawiamy no i - do napisania ! :D

Liamkowa♥
Bella♥




18 komentarzy:

  1. Harry mój mistrz! ♥
    On wszystko wie! ♥

    A Nialler jest taaaki uroczy! :3
    Kurde, już kocham to opowiadanie! ♥

    Czekam na next i pozdrawiam ciepłooo! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. KOniec rozdziału GENIALNY <33
    Kosmita, koniec świata .. haaha :D Uśmiałam się ;)
    Bardzo podoba mi się ten rozdział, tylko pierwszego akapitu(perspektywa Niall'a,pierwsza) za szybka.Mogła być bardziej rozwinięta, ale to moje zdanie ;P
    Tak, czy inaczej, rozdział podoba mi się ;D
    Czekam na nn z niecierpliwościom :D

    Serdecznie zapraszam na mojego bloga o 1d na:
    milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział;p
    Końcówka genialna;)
    Teraz akcja będzie przyśpieszać z czego bardzo się cieszę. Lubię tę historię i liczę, że nexta dodacie w miarę szybko, o ile się wam to uda xd
    Nie mogę się doczekać:D

    PS. Zapraszam do mnie na opowiadanie o One Direction, Little Mix i nie tylko:

    stereo-soldier.blogspot.com

    Pozdrawiam cieplutko!;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej :)
    Powiem tak : Bloga odkryłam przypadkowo.
    Przeczytałam wszystkie rozdziały i muszę ci przyznać,że piszesz wspaniale ! :3
    Tak lekko i przyjemnie się czyta.
    Podczas tego rozdziału uśmiechałam się do ekranu :3
    Pisz szybko następny,pozdrawiam:)
    Zapraszam też do mnie ;p
    inlovewith1dstory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejuś ten rozdział jest zarąbisty. Hehe "KOSMITA". Niall jest MEGA słodki <3
    Szybko dodawajcie następny rozdział, bo już nie mogę się doczekać...
    Pozdrawiam i zapraszam do mnir.
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  6. oooh Niall ;)
    ta Iga zupełnie jak ja :D
    jaki on słodki, uratował ją !! :**
    hehe kosmita .♥
    dobrze wam idzie .<3
    buziaki .<3
    czekam na next .;3

    OdpowiedzUsuń
  7. będę wpadała często. powiadom mnie o nowym i zapraszam do siebie na nowy rozdział i czekam na opinię

    love-is-the-most-important.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie to cudowne :P
    Niall uratował Igę :D
    Jak dla mnie blog jest super :))
    Czekam na następny ;))
    Pozdrawiam,
    M.


    http://one-day-with-thea-and-niall.blogspot.com/
    http://the-love-and-pain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. ehh rozdział wspaniały ;pp zarówno perspektywa Nialla i Igi, choć to wszystko potoczyło się szybko ;pp ale mi to nie przeszkadza i już chcę notke kolejną ;pp
    miała na sobie pampersa ? serio... haha ;d jak to sobie wyobrażam to chcę mi się śmiać xD i jeszcze ten tekst z kosmitą i zakochaniu... ;pp
    naprawdę świetnie kochane ;*** hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny rozdział w szczególności że jest o Niall'u :)
    czekam na kolejny rozdział
    Miśka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialne !! *.* czekam na kolejny rozdział *.*

    OdpowiedzUsuń

  12. Zapraszam do siebie na nowy 11 rozdział ;*
    Liczę na twoją opinię:*

    http://love-is-the-most-important.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajnie:0 Niall jest słodki z tym kosmitą było smieszne! Pisz nn!

    OdpowiedzUsuń
  14. Słodziutkie. ; )
    KOSMITA - rozwaliło mnie to xD.
    Iga - dziewczyna z probelami, słodziutkie ^^.
    Czekam na nn ! ; )
    Pozdrawiam Isiia <3.
    [SPAM]
    Serdecznie zapraszam na moje II blogi :
    1)http://behind-of-the-scene.blogspot.com/
    2)http://just-trust-isiia999.blogspot.com/
    Mam nadzieję, że zajrzysz i zostawisz coś po sobie. ; )

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniały blog czekam na kolejne rozdziały ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na początek muszę podziękować Liamkowej za to, że podała mi ten adres...co ja bym bez cb zrobiła? :* Jestem taka roztrzepana, że zgubiłam adres...hehe
    Przechodząc do rozdziału....jest niesamowity!
    Uuu...Niall już coś czuje do Igi? ;DD
    Nie będę się rozpisywać za wiele, bo muszę przeczytać rozdział 4 ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy to, że pod koniec uśmiechałam się jak idiotka do ekranu świadczy o tym, że jestem chora psychicznie? Bo według mnie świadczy o tym, że genialnie piszesz! XD

    OdpowiedzUsuń
  18. Om Om Om *.*
    Niall w roli głównej, tak? BOSKO! Pisze się na to, nawet w ciemno! xD
    Świetny! :D
    <3

    OdpowiedzUsuń