27 marca 2013

Rozdział 9


Usłyszałam ciche ,,proszę " po czym nacisnęłam klamkę. Znalazłam się w pokoju Liama. Leżał w łóżku i był trochę zdziwiony moja obecnością
- Iga? Co ty tu robisz? Czemu jeszcze nie śpisz? - zaczął się pytać troskliwym  głosem. On jest uroczy. Zawsze stara się każdemu pomóc i być dla wszystkich takim "opiekuńczy tatusiem". Zrobiłam w głowie face palma, przecież nie bez powodu mówią na niego ,,Daddy"
-  No bo ja ... ja nie mogę spać , to wszystko przez te horrory - zaczęłam tłumaczyć się z burakiem na twarzy.- Powiem ci  coś w sekrecie,ale... -przerwał, a ja się  uśmiechnęłam się. Poczułam zimne dreszcze na plecach. Najwyraźniej Liam to zauważył,bo zmarszczył czoło.
- ...Alee najpierw chodź połóż się koło mnie i przykryj się kołdrą,bo...zmarzniesz. Przepraszam, to nie miało tak zabrzmieć...
- Nie gadaj tyle tylko się posuń! - zachichotałam. Przykryłam się kołdrą. Zapanowała krótka cisza,którą postanowiłam przerwać.
- Mów ten sekret.- zniecierpliwiłam się.
- Bo, ja też się boje tych horrorów,ale... udaję przed chłopakami,żeby nie wyjść na mięczaka.- Spojrzałam na niego zdziwionym wzrokiem. Po chwili wybuchnęliśmy śmiechem.
-  No widzisz , mamy dużo ze sobą wspólnego - popatrzyłam na niego.
-  Też się boisz łyżek ? - zapytał z nadzieją w oczach. nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać.
-  Nieeee, to akurat nie - widziałam jego zawiedziony wzrok. Powoli robiło mi się ciepło. Położyłam się na ramieniu Liama . Wpatrywał się w sufit.
- O  czym myślisz ?-zapytałam szeptem.
- O życiu.
- I co stwierdziłeś?
- Że od dziś jest lepsze...
- Dlaczego? -byłam zaciekawiona jego słowami.
- Bo poznaliśmy ciebie. -wyjaśnił krótko. Jeszcze nikt nigdy mi tak nie powiedział. Moje serce zaczęło bić mocniej.
- Nie jestem nikim wyjątkowym, więc dlaczego tak twierdzisz?- nie mogłam przestać wypytywać się o sens jego słów.
- Od kiedy cię zobaczyłem...wydałaś mi się fajna dziewczyną. No ja mam ten dar w sobie,że jak spojrzę na człowieka od razu wiem czy można mu zaufać czy nie. - Spojrzał na mnie i puścił oczko. Nie wytrzymałam i parsknęłam śmiechem.
- Skromny jesteś.
- Wiem - wybuchł śmiechem.
-  Muszę ci coś powiedzieć ... - zagaiłam. Postanowiłam mu zaufać.
-  O czym? - spytał.
-  Do tej pory tylko Niallowi o tym powiedziałam no i moim przyjaciołom.
-  Zamieniam się w słuch.
-  Niall nie opowiadał wam jak się poznaliśmy? - spytałam i momentalnie przed oczami stanął mi tamten dzień.
-  Nie. Hej , co się stało? - spytał gdy ujrzał samotną łzę wypływającą z moich powiek.Starł ją szybko
-  Bo... gdyby nie Niall mnie by już tu nie było - wyszeptałam.
-  Co chcesz przez to powiedzieć? - zapytał zaintrygowany Liam.
-  Bo...-głos mi się łamał i nie mogłam wypowiedzieć logicznego zdania.
-  Iga spokojnie. Jeśli nie chcesz, to nie mów ja to zrozumiem.
-  Nie... ja chce - odpowiedziałam ze stanowczością.
-  Niall zachował się wspaniale. Mogę go nazwać swoim małym bohaterem-  automatycznie na mojej twarz pojawił się uśmiech.
-  Nie wątpię. Jest wspaniałym chłopakiem, a co takiego zrobił? - chciał wiedzieć chłopak.
-  Poszłam na molo.- zaczęłam się zwierzać, a on przyglądał się mi i dawał znak głową że słucha.
- Miałam cholernie dosyć całego świata. Moja mama nie ma dla mnie czasu. Pracuje do świtu do nocy. Taty  nie znam - wraz z każdym wypowiedzianym słowem po moim policzku spływała gorzka łza. Liam nie wiedział jak je zatrzymać.
- Zabrałam ze sobą butelkę wódki.O niczym wtedy nie myślałam , jak zniknąć z tego pieprzonego świata-
nie mogłam powstrzymać łez. Ciekawe co by się stało jak bym umarła? Nigdy bym nie poznała takich wspaniałych  przyjaciół.
-  I tak nikt by się nie przejął że umarłam- wyjaśniłam.
-  Co ty wygadujesz?! Iga , Twoja mama cie kocha.
-  Nie prawda .
-  Prawda. Ona po prostu nie rozumie, że pieniądze nie są najważniejsze.
-  Ale... jej nie ma całymi dniami.
-  Musicie to zmienić - powiedział Liam uśmiechając się do mnie.
-  Rozumiem cię, ale jeśli z nią nie porozmawiasz to będzie tak już zawsze.
-  Masz racje - powiedziałam po zastanowieniu się.
-  Wiem - posłał mi ten swój uśmiech.
-  Wiesz ... mimo , ze znam was jedynie dzień to...
-  Czujesz , ze będzie to wielka przyjaźń ? Tez tak mam - przerwał mi Liam na co ja uniosłam kąciki swoich ust ku górze.
-  Na prawdę ?
-  Tak . Myślę , ze nasza przyjaźń będzie długa i silna. Przetrwamy wszystko - zastanowiłam się nad jego słowami.
Miał rację. Nigdy nie pomyślałabym, że tak bardzo przywiążę się do ludzi, których znam zaledwie dzień. Z Mileną było inaczej. Najpierw unikałyśmy się jak ognia. Nie wiem czemu, tak jakoś wyszło. Później zbliżaliśmy się do siebie coraz bardziej, aż w końcu zostałyśmy przyjaciółkami.
Potem  doszedł Tom. Na początku go nie akceptowałam. Zazwyczaj nie ufam takim osobom jak on. Moje pierwsze wrażenie na jego widok: łamacz damskich serc. No, ale najwidoczniej jest przykładem,że nie ocenia się ludzi po wyglądzie.
Thomas okazał się sympatycznym , wyrozumiałym chłopakiem. Nie przechwalał się, że ma dużo kasy, wręcz przeciwnie brał udziały w różnych celach charytatywnych. Gdy tylko zobaczył, osobę stojącą z jakąś puszką od razu wrzucał kupę forsy. Kiedy patrzyłam z jaką miłością odnosi się do żebraków na ulicy wiedziałam, że Milena ma wielkie szczęście i że trafiła na ideał. Tak , Toma można śmiało nazwać ideałem. Podobnie jak chłopaków z zespołu.
Nastała długa, ale przyjemna cisza. Mogłabym tak leżeć i rozmyślać cały czas. Wsłuchałam się w bicie serca Liama. Biło tak spokojnie , jakby każdy ruch miało dokładnie przemyślane. Mój wzrok bez zastanowienia skierował się na jego twarz. Zauważyłam ,ze jego oczy są przymknięte.
- Liam...-szepnęłam. Odpowiedziało mi ciche chrapnięcie.
No tak, zasnął. Postanowiłam pójść do pokoju przeznaczonego dla mnie. Odkryłam kołdrę i chciałam wstać,ale coś mnie powstrzymało.
- Iga...- usłyszałam cichy dźwięk. Liam złapał mnie za rękę.
-  Tak? - spytałam niepewnie.
-  Zostań .. proszę - popatrzył w moje oczy.
-  Pójdę do siebie. Jesteś zmęczony. Śpij. - powiedziałam i na dobranoc dałam mu buziaka w policzek.
-  Nie idź. Zostań tu...Proszę - nalegał. Nie potrafiłam mu odmówić.Westchnęłam.
-  Nie odpuścisz?
-  Nie - uśmiechnął się łobuzersko - No chodź tu.
-  No dobra - Z powrotem położyłam się koło Liama .
-  Dobranoc.- powiedział ziewając.
 -  Dobranoc - oparłam się o jego umięśniony tors i przymknęłam powieki.
                                   

NASTĘPNY DZIEŃ

Nagle usłyszałam dziwne hałasy. Otworzyłam oczy i zaczęłam się przysłuchiwać skąd dobiegają dźwięki. Spojrzałam na  prawo i ujrzałam,ze to Liam i jego chrapanie.Nie mogłam przestać się uśmiechać. Nagle tak zachrapał ,ze wybuchnęłam śmiechem.
 Starłam się robić to jak najciszej ,aby go nie obudzić. Po chwili ogarnęłam się. Poczułam ,ze w moim brzuchu , jak to się mówi: kiszki marsza grają . Postanowiłam, że pójdę do kuchni i pozwolę sobie zrobić śniadanie.Na palcach wymknęłam się z pokoju. Na szczęście znalazłam schody bez problemu. Zeszłam bardzo cicho i udałam się w stronę kuchni.
Na dole nie było nikogo , pewnie wszyscy śpią.Ciekawe, czy chrapią tak samo jak Liam. Jakie było moje zdziwienie gdy w kuchni zastałam Nialla w ... samych bokserkach ! Stał do mnie tyłem , więc miałam okazję oglądać sobie ten jego,a jaki seksowny tyłeczek.
Iga .. powinnaś się uspokoić. Ach te Twoje nieczyste myśli Przypomniały mi się słowa Mileny ,jak powiedziała o Tomie :
,,Kocham go w dżinsach uwielbiam w dresach pożądam w bokserkach !''
Hej, hej. Ja Nialla nie pożądam. Jest w nim coś co nie pozwala mi o nim zapomnieć i sprawia, że potrzebuje jego obecności.Ale... Nieważne.
Z zamyślenia wyrwał mnie widok jego zawstydzonej twarzy.
- Kawa?- spytał  z uśmiechem na twarzy.
- Poproszę. Swoją drogą masz niezły tyłeczek ... - kurwa co ja  powiedziałam ! Ale palnęłam. Co on sobie teraz pomyśli ? Ale Niall tylko uśmiechnął się łobuzersko
-  Ha ha dzięki . Wiesz .. takim to się trzeba urodzić - skromny był nie ma co
-  Niall ach ta twoja skromność - powiedziałam teatralnie przewracając oczami
-  Oj tam, oj tam - mruknął podając mi kubek z gorącą kawą. Delikatnie upiłam łyczek.
-  Mmm... Taka jaką lubię - objęłam kubek rękoma i usiadłam przy stoliku. Niall zajął miejsce na przeciwko mnie. Panowała cisza, przyjemna. Zauważyłam, że Niall nad czymś się zastanawia i jest jakiś niecierpliwy.
- A ty co dzisiaj taki nadpobudliwy? - spytałam ze śmiechem.
- Co? Eee tam wydaje ci się.
- Ej no powiedz !
- No nic. Zostajesz na obiad? - próbował zmienić temat. Spojrzałam na zegarek . 9.30. Przypomniałam sobie o spotkaniu z mamą. Nadal nie mogę uwierzyć w to, ze mam ma dzisiaj wolne. Tak wiem, dziwne to ale prawdziwe.
- Niee...Muszę  jechać do domu. Moja mama ma dzisiaj wolne i wiesz.. Chciałam spędzić z nią czas - wytłumaczyłam mu. Skinął głową. Siedzieliśmy dalej w ciszy. Nagle w kuchni pojawił się zaspany Liam. On też miał tylko bokserki. Boże, czy oni zawsze tak chodzą? Daddy gdy mnie zobaczył puścił buraka
- Ekhm witajcie dzieci - powiedział skrępowany.
- Hej tatulku - powiedział Niall z uśmiechem - ubrałbyś się. Jaki ty przykład dajesz dzieciom?!
- A spójrz na siebie - stwierdził po chwili Liam.
  Niall się zawstydził.
-  Oj tam, oj tam.- jęknął.
-  No tak : Oj tam, oj tam jako odpowiedź na wszystko. - dodałam z uśmiechem na twarzy.
-  Oj tam oj ... ugh muszę się tego oduczyć - powiedział na co z Liamem parsknęliśmy śmiechem.
-  Chcesz kawy ? - spytałam bruneta.
-  Siedź, sam sobie naleje - powiedział. Mimo to wstałam i go wyprzedziłam. Chciałam im się odwdzięczyć , coś zrobić dla nich.
-   Aleś ty uparta - powiedział, gdy podałam mu kubek z kawą
-   Oj tam oj tam - mruknęłam ze śmiechem
-   Moja kre! - wydarł się dumny  Niall.
-   Co tu tak głośno? Co się drzesz żarłoku? - w kuchni pojawił się UBRANY Zayn. Jedyny normalny w tym domu.
-   Też chcesz kawy?-spytałam z pośpiechem.
-   Dziękuje, ale sam sobie naleje - poinformował Zayn.
-   No do cholery, czy każdy z was musi być taki samodzielny? Nadzwyczajnie w świecie nie mogę nalać kawy moim przyja...- przerwałam - ....znajomym- dokończyłam po chwili.
-  Nie znajomym , ale  śmiało przyjaciołom.- usłyszałam głos Harrego, który stał koło Zayna. Nawet nie zauważyłam kiedy wszedł.
-   Przyjaciołom - dokończyłam uśmiechając się ciepło do loczka - Ale kawy naleję ci JA.
-   No dobrze - powiedział zdezorientowany Harry. Podałam mu kubek i zasiadłam do stołu. Gdy tak siedzieliśmy i rozmawialiśmy w zaludnionej kuchni pojawił się Louis. Gdy na niego popatrzyłam aż zakrztusiłam się kawą.
Pan ,,idealny tyłeczek" szedł z rękami wyciągniętymi przed siebie i zamkniętymi oczami. Podszedł do lodówki, wyjął z niej marchewkę po czym oddalił się mrucząc co chwile : Kevin chodź do mnie . Odprowadziłam go wzrokiem. Istny dom wariatów.
-  On tak ma często - usłyszałam głos Liama - przyzwyczaisz się.
Nie mogłam powstrzymać się od parsknięcia śmiechem.
Nie zapomnę jak pewnego razu lunatykowałam. Poszłam do Mileny i zaczęłam upominać ją żeby mi oddała 5 złotych, które pożyczyła rok temu. Nie wiedziała jak się zachować. Całe szczęście,że zdołała mnie obudzić...
-  A ty co taka zamyślona?- spytał mnie Niall.
-  Yy...Co? - nie wiedziałam co się dzieje. Tak to jest, gdy się zamyślę lub zaczynam wspominać.
-  Gówno. 1:0 dla mnie. - zaznaczył triumfalnie Harry.
-  Zjedz je równo.- Niall stanął po mojej stronie.
-  Ja nie cham, zjedz je sam- odpowiedział oburzony Harry.
-  Posyp maczkiem, zjedz ze smaczkiem-odpowiedziałam. Wybuchnęliśmy śmiechem. Harry nie miał nic na swoją obronę. Przybiliśmy dumnie z Niallem żółwiki.
-  Chłopcy ja już będę się powoli zbierać.
-   Już ? Niee nigdzie nie idziesz - usłyszałam głos Louisa. popatrzyłam się an niego . Miał otwarte już oczy. Zaczęłam się śmiać. Chłopcy zawtórowali mi.
-  Z czego się śmiejecie ?
-  Hahah KEVIN CHODŹ DO MNIE Hahaha - zaczął śmiać się Niall.
-  O co wam chodzi? - dopytywał się Lou.
-  Skarbie nie słuchaj ich - rzekł Harry.
-  Dobra chłopaki nie przedłużajmy- zasugerowałam. Dałam każdemu po buziaku w policzek.
-  Odwiozę cię.- poinformował Louis.
-  Ja ją odwiozę- powiedział z uśmiechem Liam.
-  Ja to zrobię- dodał Niall. Chłopcy zaczęli się przekrzykiwać.
-  Gdzie trzech się bije tam czwarty korzysta - uśmiechnął się Zayn
-  Pojadę z Zaynem - powiedziałam unikając niepotrzebnych kłótni.
  Zawiedzeni chłopcy skinęli głowami. Udałam się na górę do ,,mojego" pokoju, w którym w ogóle nie spałam aby wziąć torbę. Zayn w tym czasie zakładał kurtkę i buty. Kiedy wracałam, mój wzrok powędrował na drzwi z naklejką. Uśmiechnęłam się na wspomnienie nocy. Szybko jednak otrząsnęłam się i ruszyłam na dół.
 Pożegnałam się jeszcze raz z chłopakami. Gdy przytulałam Liama szepnęłam mu do ucha tak aby tylko on słyszał: ,, Strasznie chrapiesz" Chłopak zarumienił się .
- Nie kontroluje tego - rzekł.
- Czego nie kontrolujesz ? - spytał ze zdziwieniem Louis.
- Nieważne - powiedział Liam. Marchewkowy machnął ręką i poszedł do siebie.  Poszłam z Zaynem do samochodu . Zayn otworzył mi drzwi. Usiadłam na miejscu pasażera.
-   I jak wrażenia po nocy w wariatkowie ? - zapytał ze śmiechem Zayn.
-  Ciężko - zawtórowałam mu - że ty tam wytrzymujesz.
-  Ej ! Ja tez do świętych nie należę  - mruknął Mulat.
-  Weź mnie nie strasz w ogóle - odpowiedziałam. Całą drogę się śmialiśmy. Nim się zorientowałam byłam już pod moim domem
-  Kiedy teraz do nas przyjdziesz ? - chciał wiedzieć Malik.
-  Nie wiem, pewnie niedługo. A co już tęsknisz ? - uśmiechnęłam się.
-  A żebyś wiedziała ! Usycham z tęsknoty - powiedział radośnie.
-  Ha ha śmieszne . Pa - cmoknęłam go w policzek i  weszłam na podwórko. Drzwi były otwarte. No tak, mama była w domu! Święto normalnie. Niepewnym krokiem przemierzałam korytarz. Jezu, boję się poruszać we własnym mieszkaniu! Głupieję ... Odwiesiłam kurtkę i zdjęłam botki. Nie zdążyłam jeszcze wejść, gdy ujrzałam....



----------------------------------------------------------
Siemka ziomki ! Od razu mówię : PRZEPRASZAMY !! Wiemy, ze długo nic nie dodawałyśmy, ale po prostu nie miałyśmy czasu. Mamy nadzieję, ze nas zrozumiecie. :( Jest nam strasznie wstyd. Jeszce raz przepraszamy. Następny dodamy szybciej. Liczymy na przynajmniej  20 komentarzy. Pod poprzednim rozdziałem pobiłyście rekord normalnie ! Wielkie dzięki :) Szkoda tylko, że pewien anonimek obraził się nas i naszego bloga. Posłuchaj, jeśli ci się nie podoba , to nie czytaj. Nie musisz spamować ;] No to do zobaczonka ! :D


Liamkowa i Bella ♥♥



24 marca 2013

Liebster Awards i The Versatile Blogger

                             

The Versatile Blogger



 KAŻDY NOMINOWANY POWINIEN : 


*podziękować nominującemu na jego blogu,
*pokazać nagrodę The Versatile Blogger u siebie,
*ujawnić 7 faktów o sobie,
*nominować 10 blogów, które waszym zdaniem na to zasługują
*poinformować o tym fakcie autora nominowanego bloga.

 ZA NOMINACJĘ DZIĘKUJEMY :

 http://your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com/p/the-versatile-blogger.html
http://summer-love-1dstory.blogspot.com/p/the-versatile-blogger.html
http://rock-me-directionerka-forever.blogspot.com/


OTO FAKTY O MNIE :

1. Nienawidzę pająków
2. Uwielbiam śpiewać
3. Mam glonojada Felka
4. Wszystko biorę sobie do serca ( taka juz jestem )
5. Prowadzę swój pamiętnik
6. Nienawidzę swojego zdrobnienia 
7. Lubię nadawać różnym rzeczą imiona 
np. mój komputer nazywa się Grześ a telewizor Kryśka :D

BLOGI, KTÓRE NOMINUJĘ :
http://iisophiie.blogspot.com/2013/01/prolog.html?showComment=1357414227102#c7808144945805706605
http://heartache-doesnt-last-forever.blogspot.com/
http://hide-feelings.blogspot.com/
http://take-care-of-my-heart.blogspot.com/
http://illtaketoanotherworld.blogspot.com/search?updated-min=2013-01-01T00:00:00%2B01:00&updated-max=2014-01-01T00:00:00%2B01:00&max-results=8
http://wanna-fuck-with-one-direction.blogspot.com/
http://thestoryofharrystyles.blogspot.com/
http://you-and-i-1d.blogspot.com/
http://liveitssohard.blogspot.com/2013/02/prolog.html
http://one-direction-little-things-story.blogspot.com/


                    Liebster Awards
                        
tu tez było sporo nominacji ;) Wielkie dzięki :*

NOMINACJA OD : http://stereo-soldier.blogspot.com/2013/03/liebster-awards-2.html

1) Kolor oczu?
Odp. Piwne :)
2) Koty czy psy?
Odp. Zdecydowanie psy. To takie kochane zwierzątka <3
3) Dokończ: Mój przyjaciel powinien...
Odp. Zawsze mnie wysłuchać i nie poniżać mnie przy innych
4) Wolisz pójść na koncert One Direction, The Wanted czy Justina Biebera?
Odp. Wiadomo, że na 1D
5) Jaką piosenkę z płyty UAN, TMH i Believe uwielbiasz?
Odp.  z UAN to Same Mistakes, Moments i WMYB . Z TMH : Last First Kiss , KY , LT a z Believe to As Long As You Love Me :D
6) Lubisz dziewczyny chłopaków(Danielle, Perrie i Eleanor), dlaczego i którą?
Odp. Uwielbiam Eleanor <3 Jest słodziutka i uważam, że świetnie pasuje do Louisa. Perrie też lubię. Do Danielle się jeszcze nie przekonałam, ale nie hejtuję jej ;)
7) Facebook czy Twitter?
Hm ... trudne pytanie ale raczej Twitter
8) Jakie jest według ciebie idealne miejsce, gdzie mógłbyś/mogła mieszkać?
Odp. Londyn <3 Boże kocham to miasto i to nie ze względu na 1D. Po prostu to miejsce czaruje *.*
9) Chciałabyś spotkać One Direction, The Wanted czy Little Mix? A może JLS?
Odp. Chciałabym spotkać chłopców z 1D :) Marzę o tym *.*
10) Która z członkiń Little Mix jest twoim zdaniem najfajniejsza?
Odp. Wszystkie , ale jeśli juz to Jade <3
11) Ile masz lat?
13 :p


NOMINACJA OD : http://summer-love-1dstory.blogspot.com/p/liebster-award.html?showComment=1364149621469

1. Co inspiruje cie do pisania bloga?
Odp. Hm.. moja wyobraźnia. Mam bardzo wybujałą i wszystko co tworzy się w mojej głowie , przelewam na papier. Później uzgadniam to z Bellą :)2. Za co podziwiasz 1D?
Odp. Za to, że się nie poddają. Kiedy widzę, jak lecą na nich hejty a oni dzielnie to znoszą, ja nie dałabym rady3. Ile masz lat?
Odp.13 :p4. Jak długo jesteś fanką One Direction?
Odp. W kwietniu będzie rok :)5. Lubisz Little Mix?
Odp. lubię :36. Twoja ulubiona piosenka? (nie musi być 1D)
Odp. Przepraszam, ale dużo tu wymieniać :)7. Ulubiony film?
Odp. Titanic i Trzy metry nad niebem <38. W jakim województwie mieszkasz?
Odp. mazowieckie rządzi ! :D9. Którego przedmiotu nienawidzisz?
Odp. Chemia, Fizyka i matma10. Miłość vs Przyjaźń
Odp. Przyjaźń11. Masz twittera? Jeśli tak to podaj nick (follownę cię)     
 Odp. Mam :) @APaulinAa



NOMINACJA OD : http://you-are-mine-i-am-yours.blogspot.com/2013/03/liebster-awards-part-3.html
  1. Co sprawiło, że zaczęłaś pisać bloga   Odp. Mówiłam juz :) odpowiedź wyżej :p
  2. Dlaczego One Direction?   Odp. Haha dobre pytanie :D A tak jakoś. urzekły mnie ich głosy i wygląd :)
  3. Który z chłopców z One Direction jest twoim ulubieńcem i dlaczego? Odp. Liam. Spodobał mi się, gdy tylko go zobaczyłam. Lubię go za to, ze jest taki romantico i w ogóle według mnie jest ideałem <3
  4. Ulubiona sentencja/ cytat?  Odp.,, Bądź sobą, wszyscy inni są już zajęci''
  5. Ulubiony film? Odp. ,,Titanic" i ,,Trzy metry nad niebem "
  6. Gdybyś mogła pojechać w jedno miejsce na świecie, gdzie by to było? Odp. Londyn <3
  7. Gdybyś mogła cofnąć się w czasie, zrobiłabyś to? Odp. Hmm raczej nie. Pewne zdarzenia chciałabym cofnąć, ale wolę aby zostało tak jak jest :)
  8. Co sądzisz o Larry Shippers?  Odp. Moim zdaniem to bromance. Bardzo bliscy przyjaciele :)
  9. Twitter vs Facebook? Odp. twitter
  10. Przeszłość vs teraźniejszość vs przyszłość? Odp. Przyszłość ! Lubię być zaskakiwana :)
  11. Piosenka, która ma dla ciebie jakieś ważne znaczenie?  Odp. Amy Winehause ,,Rehab" 


PYTANIA ODE MNIE : 

1. Ile masz lat ? 
2. Masz jakieś pasje ?
3. Znaki szczególne o ile jakieś masz :)
4. Gdzie chciałabyś wyjechać
5. Jakie jest Twoje największe marzenie ?
6. Który z chłopców z 1D jest Twoim ulubieńcem , dlaczego właśnie on ?
7. Kolor włosów ?
8. Czy posiadasz jakieś zwierzę ?
9. Gdybyś miała wybierać pomiędzy przyjaciółką a chłopakiem wybrałabyś ?
10. Co lubisz najbardziej w chłopcach z zespołu?
11. Grasz na jakimś instrumencie? 


NOMINUJĘ :
http://iisophiie.blogspot.com/2013/02/9.html#comment-form
http://illtaketoanotherworld.blogspot.com/2013/03/rozdzia-6.html#comment-form
http://liveitssohard.blogspot.com/2013/03/rozdzia-2-co-sie-stao.html#comment-form
http://imaginy-one-direction-fans.blogspot.com/
http://hide-feelings.blogspot.com/2013/01/rozdzia-17.html#comment-form
http://polska-imaginy-one-direction.blogspot.com/
http://one-direction-little-things-story.blogspot.com/
http://wanna-fuck-with-one-direction.blogspot.com/
http://take-care-of-my-heart.blogspot.com/2013/03/chapter-9.html
http://thestoryofharrystyles.blogspot.com/2013/03/przepraszam.html#comment-form
http://www.directionersimaginy69.blogspot.com/




Bardzo ale to bardzo dziękuję za nominację :* Kocham Was - Liamkowa♥

13 marca 2013

Rozdział 8


 Postanowiłam zajść do chłopaków i oznajmić im , ze z Niallem wszystko w porządku.
Kiedy byłam pod ich domem zapukałam w drzwi. Chwilę później otworzył Louis.
- Siemka to znowu ja. Chciałam tylko powiedzieć,ze z Niallem wszystko ok.
- Co mówił? No i gdzie on jest?- zauważyłam ,że Louis jest zmartwiony.
- Jest w pewnym miejscu. Chce być sam i Louis chyba nie powinniśmy mu przeszkadzać - wyjaśniłam.
- Dziwak z niego. - stwierdził.

-U was to normalne .- powiedziałam, po czym wybuchnęliśmy głośnym śmiechem.
- Wejdź , pogadamy - zaproponował marchewkowy.
- Nieee, będę się zbierać. Zabiorę tylko swoją torbę z rzeczami - odpowiedziałam. Nie będę się im narzucać.
- Ej ! Przecież ty miałaś u nas nocować - przypomniał sobie Lou. Nie, tylko nie to
- Louis...- przerwałam. Chłopak bez wahania podszedł do mnie bliżej i przytulił.
-Nie ma mowy,żebyś tak szybko od nas uciekała- wyszeptał mi do ucha. Chwycił mnie za rękę i wciągnął do mieszkania.
- Ugh. Przegrałam - powiedziałam.
- 1:0 dla mnie - wyszczerzył zęby. Kiedy weszliśmy do pokoju nikt nawet nie spojrzał w naszą stronę. Harry i Zayn grali w jakąś grę, a Liama nie było.
- Nabiorę ich - szepnął mi do ucha Lou.
- Uwaga! To jest napad! - Wrzasnął zmienionym głosem. Harry i Zayn aż podskoczyli. Zayn chwycił pilota, a Harry konsole do gier. Gdy się odwrócili i ujrzeli nas ich miny były niezastąpione. Z Louisem turlaliśmy się ze śmiechu.
- Wy .. Chcieliście się tym bronić ?! Hahahaha - nie wyrabiał Lou.
- No, bo tylko to mieliśmy w ręku...- zaczął się tłumaczyć Harry.
- Jejku, co za ciołki - Louis nadal nie mógł opanować swojego śmiechu.
- Bardzo śmieszne ! Ale się uśmialiśmy ! - fuknął Zayn. Chyba strzelił focha. Dołączyłam do Louisa i razem tak ryliśmy podtrzymując się nawzajem.
-Dobra ogarnijmy się Lou.- powiedziałam, gdy poczułam,że mój brzuch zaczyna boleć.
- Dobra, dobra.-  wycedził nadal się śmiejąc - Chłopaki trzeba by coś na kolację wykombinować.
- No pasowałoby - przytaknął Zayn.
- A ty Iga zostajesz na noc mam rozumieć ? - spytał mnie Harry
- Tak... z Louisem nie wygram - powiedziałam z udawanym smutkiem i popatrzyłam na Louisa, który szczerzył zęby.
- Pfff... z nami też - zakomunikowali równocześnie Zayn i Harry.
-Cóż za pewność siebie -stwierdziłam - A tak poza tym w Fife bym z wami wygrała.
-Ej, ej gadasz z mistrzami tej gry! - zaczęli się chwalić.
- Tak ? To może meczyk ? - spytałam z uśmiechem.
- Meczyk ? beze mnie ? - powiedział Louis skacząc na kanapę.
- To zaraz , a gdzie jest Liam? - zapytałam bo odkąd tu jestem to Liam się nie pokazał.
- Na górze u siebie - powiedział Harry.
- To ja do niego zajrzę a potem przyjdę i zagramy - oznajmiłam.
- Spoko - powiedzieli chórkiem lądując grę. Weszłam schodami na górę.
No tak chłopacy nie powiedzieli mi który pokój to Liama. 

Weszłam do jednego z pokoi. Ściany były koloru błękitnego. Nikogo w środku nie było. Po porozwalanych po całym pokoju bluzkach w paski  stwierdziłam,że to pokój Louisa. Nie chcąc naruszać jego prywatności wyszłam z pokoju.  
 Na przeciwko niego znajdował się kolejny pokój. Postanowiłam jednak nie wchodzić, pewnie to pokój Harrego... Nie żebym myślała,że oni są razem czy coś,ale wydaje mi się że są naprawdę bliskimi przyjaciółmi.
Wkroczyłam do kolejnego pokoju. W tym pokoju panowała przyjemna atmosfera. Ściany koloru zielonego dodawały mu radości. W samym rogu pokoju stała gitara. Natomiast po prawej stronie stało łóżko, a nad nim jakieś zdjęcia. Wolnym krokiem podeszłam w ich stronę. Mały Niall... Czyli to jego pokój... To by wszystko wyjaśniało.Ta gitara, no i oczywiście pełno papierków po słodyczach. 
 Uśmiechnęłam się. Postanowiłam przyjrzeć się fotografią. Dużo zdjęć za czasów dzieciństwa. 
  Jakaś śliczna kobieta. Niall był do niej strasznie podobny. Pewnie to jego mama. Kolejne przedstawiały już trochę nowsze wydarzenia.
  X factor, wygłupy z chłopakami. Nagle mój wzrok przykuła dobrze mi znana fotografia.
 Zdjęcie przedstawiało mnie i Nialla. Uśmiechnięci, tryskaliśmy energią. Horan obejmował mnie ramieniem. Jedno mnie zdziwiło. Fotografia była w ramce ale .. wyglądała jak wycinek z .. gazety! Czyżby media zdążyły nas już dorwać i pstryknąć nam parę zdjęć? Parsknęłam śmiechem, oni są niemożliwi ! Dobra niech się cieszą, w końcu jesteśmy tylko przyjaciółmi , no nie?
  Przypomniało mi się , że miałam pójść do Daddiego, a nie przeglądać rzeczy osobiste Nialla. Wychodząc z jego pokoju westchnęłam. Po długich poszukiwaniach znalazłam pokój z przyklejoną naklejką pt. ,, Jak masz ze sobą łyżkę to uciekaj stąd".
  Zaśmiałam się pod nosem. To jest na pewno pokój Liama. 
 Zapukałam. usłyszałam ciche ,, proszę ". Popchnęłam prostokąt i weszłam do uporządkowanego, umalowanego na lawendowy kolor pokoju. Liam siedział za biurkiem. Kiedy weszłam odwrócił się w moja stronę,aby  sprawdzić kto narusza jego prywatność.
- Iga ? Co ty tu robisz ? Co z Niallem ? -  zasypywał mnie pytaniami.
- Czekaj ! Daj mi coś powiedzieć! - zaczęłam się śmiać.
- Przepraszam - odpowiedział. Uśmiechnął się. Tak ładnie się uśmiechał. 
 Zastanawiałam się  nad ostatnimi wydarzeniem.  O nie..co ja wyprawiam..obiecałam sobie, że nigdy nie pozwolę,żeby ktoś przeze mnie cierpiał. A co się teraz okazuje? Że skrzywdziłam Nialla. A teraz to wszystko co się czuję w obecności Liama... Nie wiem co się ze mną dzieje. Po prostu przyciąga mnie każdy z nich. Każdy na swój sposób. Niall jest uroczy , cichy a Liam słodki i wyrozumiały. Ale przecież w życiu spotykamy wielu ludzi. Każdy z nich jest inny ale oczekuje jednego pragnie być zauważony, zaakceptowany i ważny dla kogoś. Ja też. Tylko, że to jest ciężkie do zrealizowania. Ach... Chciałabym być mniej wrażliwa i nie przejmować się żadnym słowem, gestem...
Zamyśliłam się. Dopiero po,krótkiej chwili zauważyłam, ze Liam wyczekuje moje odpowiedzi.
-No mów wreszcie - niecierpliwił się.
-No już mówię... Niallowi nic nie jest, Powiedział,że musi to sobie wszystko przemyśli i chciał zostać sam - wyjaśniłam.
- Przepraszam - powiedział. Spojrzałam na niego ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy. Przecież on nic nie zrobił . Jeśli już to moja wina.
- Liam ale za co ? - zadałam pytanie.
- Nie powinienem... Wtedy w łazience...- zaczął się tłumaczyć.
-Liam to nie twoja wina.To miała być tylko zabawa. Niall za bardzo to sobie wziął na poważnie.- Podeszłam do niego bliżej. Popatrzył się w moje oczy, po czym przytulił mnie.
- I tak mam wyrzuty sumienia - powiedział.
- Za bardzo się przejmujesz - szepnęłam. Mówię do niego takie słowa,a sama nie potrafię uporać się ze swoimi uczuciami.Staliśmy tak jeszcze przytuleni, po czym oderwaliśmy się od siebie.
- Zostajesz na noc ? - spytał Liam.
- Tak. Zmusili mnie do tego - powiedziałam na co się zaśmialiśmy.
-Ja wracam do chłopaków. Idziesz ze mną?- spytałam z silnym poczuciem,ze się zgodzi.
-Nie.Posiedzę tu jeszcze troszkę- powiedział. Na te słowa na mojej twarzy pojawiło się rozczarowanie.
-Mam nadzieję,że roztrzepańce się dobrze tobą zajmą. W razie czego wiesz gdzie mnie szukać.Baw się dobrze. - dodał.
- Oj z nimi to się nie da nudzić.- wybuchłam śmiechem. Obdarowałam go szerokim uśmiechem i wyszłam z jego pokoju. 
 Po zamknięciu drzwi oparłam się o ścianę i osunęłam się na ziemię. Rękoma przykryłam swoją twarz. Co ja wyrabiam! Najpierw coś czułam do Nialla, a teraz Liam...Moje serce biło w przyśpieszonym tempie.  Sama nie wiedziałam co o tym myśleć. Nie chciałam ich ranić, ale nie umiałam wybrać. Potrzebuje poważnej rozmowy z Milą i Tomem. Swoją drogą dawno się z nimi nie widziałam. Pasowałoby ich również zapoznać z zespołem. 
 Postanowiłam odłożyć przemyślenia na później. Zeszłam po cichu na dół. Już na schodach zauważyłam, ze chłopak o blond włosach siedzi w fotelu.  Ulżylo mi i poczułam motyle w brzuchu i mdliło mnie ze szczęścia,  czułam że będzie dobrze. Uśmiechnęłam się.  Zaszłam go od tyłu i założyłam mu ręce na oczy.
Chłopak zaczął zgadywać:
- Liam? Paul ? Andy ? Josh? No kim jesteś? - wymieniał poszczególne osoby. Zayn i  Harry i Louis zanosili się od śmiechu.
- Zgaduj dalej? - wyszeptałam mu do ucha.
-Iga.-  to nie było pytanie, ale stwierdzenie. Zdjął moje dłonie ze swoich oczu.
- Brawo - powiedziałam i się zaśmiałam - Co tam u ciebie ?
- A dobrze , głodny trochę jestem - powiedział Horan na co wybuchnęliśmy śmiechem. Zauważyłam,że na jego twarzy widnieje smutek. Niby się uśmiechał, ale wydawało mi się,ze to nie jest szczery uśmiech.
- Cały ty.
- Ej ludzie mam pomysł ! - Wrzasnął Louis
- Głośniej jeszcze - wtrącił schodzący z góry Liam. 
- O jednak postanowiłeś zejść - powiedziałam do niego z uśmiechem.
- Dziwisz się ? Tak się wydzieracie , ze jutro pewnie znowu sąsiedzi mi się poskarżą - odparł ze śmiechem.
- Przesadzasz - mruknął Zayn.
- To jaki masz pomysł Lou, kochanie ? - spytał Harry. Nie no mówię oni są razem ! Te ich słodkie słówka i tak dalej.
- Skarbie miałem pomysł na seans filmowy - powiedział z uśmiechem Lou śląc buziaka w powietrzu w kierunku Harrego. Hm ciekawie.
- Ok byle nie horrory - powiedziałam, na co wszyscy włącznie z przeżuwającym Niallem popatrzyli się na mnie dziwnie.
 -No co ? - spytałam. Oni mają jakieś swoje zasady czy jak ?
- Igo , Igo , Igo - zaczął Louis. Za dużo smerfów się naoglądał. Chyba lubił Smerfa Ważniaka 
 - W naszym seansie filmowym są TYLKO horrory - nie no zajebiście po prostu.
- Świetnie - mruknęłam z sarkazmem.
- Tak, też się cieszę, ze się zgadzasz - ciągnął zadowolony Loui. Przecież ja się tylko zbłaźnię ! Nie cierpię horrorów ! Boję się ich jak cholera ! Usiadłam obok Nialla i Harrego 
- Iga ,a wiesz że jak byśmy grali w horrorze, to pierwszy zginąłby Niall, bo nie wiedziałby o co chodzi. Hahaha- zaśmiał się Harry.
- Przestań...- powiedział błagalnym tonem Niall, po czym rzucił w niego poduszką.  Zauważyłam,że na jego twarzy pojawiły się rumieńce. Och zawstydził się, jakie to słodkie. IGA! Ogarnij się w końcu.
Louis włączy horror ,,Bal maturalny". Już sama okładka wyglądała przerażająco.
Przy wstępie poczułam dreszcze.  No i  zrobiło mi się chłodno. Niall najwyraźniej to zauważył, bo podał mi jeden z leżących obok niego koców. Uśmiechnęłam się na znak podziękowania.
Rozwinęłam go i przykryłam nie tylko siebie, ale i Nialla. Chciałam również Harrego, ale pokiwał przecząco głową. Nie to nie. Jego strata.
Po kilku minutach oglądania na ekranie pojawiła się straszna postać. Zaczęłam głośno krzyczeć. Chłopacy nie wytrzymali i wybuchnęli głośnym śmiechem.

- I z czego się śmiejecie pacany ?! To jest straszne... - powiedziałam przerażonym głosem. Nie wytrzymałam i już po chwili zaczęłam się śmiać razem z nimi. Wróciliśmy do oglądania filmu. Ze strachu zaczęłam gryźć palce. Zayn to dostrzegł i zaczął się dziwnie patrzeć w moja stronę.
- No co ? - zapytałam.
- Nie nic , chcesz też moje ? - zapytał wyciągając przed siebie ręce.
- Bardzo chętnie - powiedziałam, na co on zabrał rękę. Parsknęłam śmiechem i wróciłam do oglądania filmu. Gdy tak siedziałam nagle ujrzałam straszny moment . Nie wytrzymałam i ... skoczyłam na Harrego , który siedział po mojej prawej stronie.
- Aaaaaaaaa! Co jest kurwa...? -zapytał z zaspanym głosem.
-Jejku!  Przepraszam. Ja nie chciałam- było mi okropnie głupio,że go obudziłam.
- Masz pod ręką Nialla , Liama , Zayna ... No  Louisa to masz nie tykać , bo jest mój, a wskakujesz akurat na mnie, kiedy śniła mi się taaaaaaaaka piękna Blondi po 40 - rozmarzył się Harry a ja spojrzałam na niego dziwnie. Blondi po 40 ? Z kim ja się zadaje?
- Harry... Ogarnij się. Ona nie chciała. I przeprosiła. - zaczął upominać go Liam.
-Przepraszam Iga. Liam ma rację.- widziałam skruchę w jego oczach. Nieźle  Liam na nich działa.
-Już się nie spinaj tak Harry. Dobra oglądajmy dalej...- uśmiechnęłam się i wróciłam na swoje miejsce. Wszystkie twarze skupiły się na dalszym oglądaniu filmu. 
 Z wyjątkiem jednej... Tak, zgadliście. Zayna. Nie myśleliście o nim .Oj... No to was zdziwiłam.
Zayn zamiast oglądać zaczął grzebać coś w telefonie. Zaczęłam mu się przyglądać. Co jakiś czas na jego twarzy pojawiał się uśmiech. Ciekawe z kim tak sms'uje.
- Ej panie ,,idealna fryzura " z kim tak piszesz ? - spytałam.
- Jezu ! Nigdy więcej nocki u nas ! Cicho bądź ! Oglądamy - nie wytrzymał Lou. Wybuchnęliśmy śmiechem.
- Z czego ryjecie? Ja muszę zobaczyć, czy jej flaki wyciśnie, a Iga co chwile gada - lamentował.
- Dobra już jestem cicho. Tylko niech mi Zayn powie z kim pisze - mimo , ze znałam ich lada dzień to już ich uwielbiałam. A najbardziej lubiłam wkurzać Louisa. Teraz mi się to udawało. Zauważyłam na jego twarzy złość.
-No już tak nie denerwuj się, bo niektórzy powiadają ,ze złość piękności szkodzi.- powiedziałam, po czym wstałam i usiadłam obok Zayna na podłodze.
-O w końcu poszła.- westchnął Harry.
-Od razu jakoś tak więcej miejsca się zrobiło no nie?- zawtórował mu Niall.
-O nie przesadziliście ! - wstałam i walnęłam ich obu z poduszki.

-Nie będziesz biła mojego Hazzusia !- zdenerwował się Louis i przyłożył mi z poduszki. Rozpętała się istna wojna.Po mojej stronie stanął Liam i Laluś < czytajcie Zayn >. Uśmiechnęłam się do nich zadziornie.
- Damy im popalić ? - spytałam chłopaków.
- Jasne - odpowiedzieli chórem Liam i Zayn.
-Ej nie zapominajcie, że my się tak szybko nie poddamy- zawtórował Harry.
-O nie ! Nie ma mowy! - Louis jak zwykle chętny do wariowania.
-No pewnie, poradzimy sobie z nimi.- Ach, ta pewność siebie Nialla nie zna granic.
Ustawiliśmy się naprzeciwko siebie. Na krzyk Zayna ruszyliśmy do ataku:
-NA NICH! - zaczęliśmy okładać się poduszkami. Co jakiś czas było słychać :
-Kurwa ! Ale dostałem w mordę! Moja głowa!

Śmiechu było co nie miara. W pewnym momencie uderzyłam Nialla w brzuch. Ten upadł i zaczął się zwijać z bólu.
-Niall ! Nic i nie jest ! Niall! - zaczęłam krzyczeć. Pozostali chłopacy byli tak zajęci walką że  nie zauważyli tej sytuacji..
-Jejku. Co mam robić?! - zaczęły mi spływać łzy.  Usłyszałam znajomy śmiech. Nialla. Nie mógł powstrzymać się od rechotania.
-Niall! Głupku wystraszyłeś mnie! - wydarłam się na niego i zrobiłam obrażoną minę.
-Hahaha...Byś widziała swoja minę.- powiedział, nadal się śmiejąc.
-O nie! Kara musi być...- uklęknęłam i zaczęłam go łaskotać. Niall zwijał się ze śmiechu. Haha z braku sił upadłam na niego. Spojrzałam w jego śliczne, niebieskie oczy. Przyglądaliśmy się tak sobie przez jakiś czas. Po chwili usłyszeliśmy,że chłopacy zaczęli się bić na dobre. W końcu dołączyliśmy do reszty. Końcowy wynik był 1:0 dla nas. przybiłam piątki z Zaynem i Liamem. Spojrzałam na zegar w salonie. 1:30.
- Ej chłopcy, ja idę spać- oznajmiłam.
- My też będziemy się zbierać - powiedział Harry. 
Każdy porozchodził się w swoje strony. Ja wzięłam swoja torbę i udałam się w stronę jednej z wielu łazienek. Kiedy już się wykąpałam i zmyłam makijaż. Udałam się do swojego pokoju, który naszykowali mi chłopcy.
 Był to jeden z pokoi gościnnych , no teraz był już mój. Tak mi powiedział Niall.
 Położyłam się na łóżku ze świeżą pościelą.  Długo leżałam i nie mogłam zasnąć. W końcu wstałam i na palcach wyszłam ze swojego pokoju. Znalazłam właściwe drzwi i zapukałam. Usłyszałam ciche ,,proszę " po czym nacisnęłam klamkę. Znalazłam się w pokoju ...
________________________________________________________________
Czołem załoga !
Heh. Jesteście niemożliwi 33 komentarze ! Wow ! Wspaniale ! Kochamy was...
Ach co my byśmy bez was zrobiły...

No a jak wam się podoba ten rozdział? Piszcie komentarze, bo za :
30 komentarzy - będzie kolejny rozdział. 

I uczulam, że Anonimów nie liczymy. Pod poprzednim rozdziałem przymknęliśmy na to oko, ale teraz nie ma taryfy ulgowej.
Piszesz anonima to podaj swojego twittera !