- Przepraszam! Nie chciałam Cię przestraszyć. Po prostu zdążyłam przepisać zeszyt i stwierdziłam, że dostarczę ci go dzisiaj. Masz nieuzupełnioną ostatnią pracę domową. Zjadłam śniadanie i przyjechałam tutaj. Akurat spotkałam twoją mamę, która wychodziła do pracy. Powiedziała mi, ze jeszcze śpisz, ale niedługo powinnaś się obudzić i mnie wpuściła. Jak widać nie pomyliła się - uśmiechnęła się do mnie przyjaźnie. Patrzyłam na nią sceptycznie.
- To w takim razie... która jest teraz godzina?
- 10.25 - odparła spokojnie.
- O matko, czy ty nigdy nie śpisz w weekend dłużej?! - westchnęłam opadając na materac.
- Nie -doszedł mnie jej głos z drugiej strony łóżka. Wpatrywałam się tępo w sufit. W końcu postanowiłam wstawać. Podniosłam się i odchyliłam kołdrę. Angela w tym czasie wstała.
- Dzięki za zeszyt, później odrobię to zadanie. Połóż go na biurku - mruknęłam otwierając szafę.
- To ja dziękuję. Iga..? - westchnęłam. Byłam pewna, że opuści już to pomieszczenie i budynek.
-No? - natrafiłam na ciemne jeansy i zarzuciłam je na ramię.
- Masz coś dzisiaj do roboty? - zapytała. Dlaczego nie mam nic do roboty?!
- Hm... chyba wybiorę się do chłopców. - tak, znalazłam przyzwoitą koszulkę. Przeniosłam się do następnej szafy w poszukiwaniu odpowiedniej bluzy.
- O ile wiem to dzisiaj nagrywają.
- W niedzielę?! - nie wiem co zdziwiło mnie bardziej. To, ze chłopcy pracują w niedziele, czy to, ze ANGELA o tym wie, a ja nie.
- No, Liam mi mówił. A Niall nie? - zdziwiła się. Mruknęłam coś pod nosem wyciągając szarą bluzę. Czemu Niall nic mi nie napisał? No w sumie nie musiał. Jakbym chciała się z nim umówić to bym dzwoniła prawda?
- To skoro jesteś sama i ja też to może spędzimy razem dzień? - zaproponowała. Boże ratuj. Nie miałam do niej zaufania i nie chciałam z nią nigdzie wychodzić. A co jeśli chce mnie wyciągnąć gdzieś do lasu i zadźgać nożem?! No dobra Iga, teraz to trochę przesadziłaś. Za dużo filmów dramatycznych i książek. Niech stracę!
- W sumie to dobry pomysł. Możemy gdzieś się przejść - odparłam nie wierząc w to co mówię.
- Świetnie - klasnęła w dłonie Angela.
- Ta - mruknęłam. - Przepraszam Cię, ale muszę się ubrać i ogarnąć -powiedziałam grzecznie idąc w stronę łazienki.
- Jasne! - krzyknęła - Nie spiesz się!
- Nie będę - obiecałam cicho. Starłam się ubierać jak najwolniej, ale w końcu musiałam wyjść. Uczesana i umalowana zeszłam na dół, gdzie w salonie na kanapie siedziała Angela.
- Gotowa? - zapytała z uśmiechem. Wyglądała... normalnie. Może to nie ona mnie śledziła? Nie wiem co mam o tym myśleć.
- Pewnie - odparłam z uśmiechem.
- To chodź - Wyszłyśmy na dwór. Pogoda była cudowna, lekki wiaterek sprawiał, ze nie było duszno ani upalnie. Zamknęłam drzwi i przygotowałam się na zastanie prześladującego mnie samochodu, ale podjazd był pusty. Z wyjątkiem skutera. Najzwyklejszy, czerwony z lusterkami.
- To twoje cacko? - zapytałam zdziwiona.
- Taaa. Kupa złomu - wzruszyła ramionami dziewczyna.
- No nie przesadzaj - podeszłam do pojazdu i zaczęłam go oglądać.
- Chcesz się przejechać? Mogłybyśmy pojechać nim na pobliską łąkę - zaproponowała.
- No jasne! Uwielbiam takie przejażdżki! - cieszyłam się jak małe dziecko. Angela parsknęła śmiechem
- No to wsiadaj! - Wgramoliłam się za Angelę, która podała mi kask. Usadowiłam się wygodnie i objęłam dziewczynę w pasie. Ruszyłyśmy przez miasto zanosząc się radosnym śmiechem. Ludzie patrzyli się na nas dziwnie, ale mało nas to obchodziło. W tych chwilach czułam się z Angelą... związana? tak, chyba tak. Odeszły w niepamięć wszystkie jej wybryki, zazdrość o Liama, podejrzenia, ze mnie śledzi. Teraz liczyła się tylko radość wynikająca z przejażdżki i wspólnego czasu. Dawno już się tak nie bawiłam.
Odstawiłyśmy skuter i ruszyłyśmy polną łąką wśród bujnej trawy. Ptaki ćwierkały, słońce oświetlało nasze twarze. Chmury leniwie przesuwały się po niebie. Westchnęłam błogo. Angela zerwała gdzieś po drodze polnego kwiatka i bawiła się nim teraz skubiąc powoli płatki. Kiedyś ta zabawa nazywała się ,,Kocha, nie kocha". Może wyliczała tak o Liamie?
- A jak u ciebie i Liama? - zagadnęłam obojętnie.
- Dobrze. Jesteśmy an etapie ,,Poznawania" - odparła z głupiutkim uśmiechem na twarzy. A jeśli chce go wykorzystać? Iga jesteś chora!
- Angela to mój przyjaciel. Nie zrań go - powiedziałam cicho się w nią wpatrując. Spojrzała na mnie dziwnie.
- Co takiego? Iga jak możesz tak myśleć?! Liam jest dla mnie wszystkim, czuję, ze zaczynam się w nim zakochiwać. Nie skrzywdziłabym go nigdy. - powiedziała urażona. Brawo Iga! Właśnie dopięłaś swego. Miałam ochotę się pobić.
- Przepraszam. Głupio zabrzmiało. Ja po prostu się o niego martwię. jest mi bardzo bliski - próbowałam się tłumaczyć.
- Kręciliście ze sobą, prawda? - zapytała. na moich policzkach pojawiły się rumieńce, jestem tego pewna.
- Kręcą to ze sobą nastolatki w gimnazjum. No ale coś między nami było...
- Mimo to wybrałaś Nialla.
- Tak. I nie żałuję.
- Ja też.nie. Jestem ci wdzięczna, teraz mam Liama. Nie wyobrażam sobie bez niego życia - to było szczere. Zaczynam mieć coraz bardziej mieszane uczucia co do tej dziewczyny.
- Mam nadzieję, że wam się uda - powiedziałam tylko.
- Ja również. - pogrążyłyśmy się w ciszy, przemierzając polankę.Jutro szkoła. Było tak ciepło, że aż trudno uwierzyć, ze za niecały miesiąc będzie Boże Narodzenie. A w piątek było tak zimno! Uwielbiałam świąteczną atmosferę. Przygotowywanie potraw, ubieranie choinki, otwieranie prezentów....
Już niedługo!
- Iga... - moją uwagę przykuł głos Angeli.. Spojrzałam na nią uważniej. Zatrzymała się i wpatrywała się we mnie skubiąc palce paznokciami. Była zdenerwowana.
- Tak? - zapytałam ostrożnie. Dlaczego jej humor tak nagle się zmienił?
- Muszę ci coś powiedzieć. Ja....
___________________________________________________________
HEJ! No i mamy 23! Bella jest TROSZKĘ zajęta <hihi>, więc postanowiłam napisać i dodać rozdział :)
Może i krótki, ale jest. W następnym rozdziale wydarzy się coś MEGA! Spróbujcie zgadnąć co to takiego :D Malutkimi kroczkami zbliżamy się do końca opowiadania. Ale jeszcze kilka rozdziałów przed nami :)
Zasmuciło mnie to, że pod ostatnim rozdziałem było tylko 5 komentarzy...
Chciałabym aby pod tym było ich więcej, bo my się staramy, piszemy czasami do utraty tchu. Postawcie się w naszej sytuacji. Czasami nawalamy, ale wtedy rozdział i tak się pojawi! Proszę was, nie opuszczajcie nas jeszcze! Teraz wiele spraw zostanie wyjaśnionych, akcja mega się rozwinie.
Pozdrawiam was bardzo serdecznie
Liamkowa♥
Kurcze...ja już miałam takie czarne scenariusze, a tu takie coś...booom!
OdpowiedzUsuńNie, no w sumie że Angela czegoś nie zrobiła Idze xD
Ale znowu ta końcówka mnie martwi...
Znowu jakieś czarne scenariusze w mojej głowie...
A jak ona na serio coś jej zrobi? Zadźga nożem?
A może powie że jest w ciąży z Liamem? Nieee...
Nie wiem. Chcę się dowiedzieć co będzie dalej...
Więc dawać mi kolejny w najbliższym czasie ;)
Rozdział ciekawy. Piętnujący pewne napięcie ♥
Patty xx
Zajebisty rozdział. Czekam na kolejny rozdział,oby był jak najszybciej. Do następnego:)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział , mam nadzieję, że kolejny będzie szybciej.
OdpowiedzUsuńJAK MOŻE SIĘ JUŻ KOŃCZYĆ nawet tak nie mów, a nawet jeśli to czy zaczniecie pisać nowe opowiadanie?
nie będzie wam żal, nie będziecie tęsknić za pisaniem?
zajebisty!!!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że kolejny będzie szybciej :/
ciekawe co chce powiedzieć Angela, mam nadzieję że okaże się być zwykłą szmatą xD
życzę weny! :D
Super !! A ja mam pomysł jak zdobyć więcej komów po prostu ustalcie np 14kom= następny rozdział pozdrawiam/ Kinga Horan
OdpowiedzUsuńI w takim momencie koniec ? Dlaczego :(( ale ciekawa jestem co jej powie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, czekam na następny :3
OdpowiedzUsuńSuper *.* mam nadzieje że szybko pojawi się następny ;3
OdpowiedzUsuńHmmm... Duża plaga anonimów? Coś was tu dużo jest XD
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału. Jak zwykle boski. Trudno mi się pogodzić że Iga wybrała Nialla, i do tego całego bigosu doszła Angela. Tak samo jak bohaterka mam mieszane (czyt. jednoznaczne) uczucia. Proszę, niech ona coś głupiego powie lub zrobi i niech to widzi Liam. Tak bardzo chcę by to on był chłopakiem Igiii.
Dobra, przynudzam. Zamykam się już.
Czekam na kolejny!!!
Ugh co za zamieszanie xd Dziwne, że Algela jeszcze żyje xd Z tym nastawieniem Igi..
OdpowiedzUsuńDlaczego zawsze przerywasz w takim momencie! No jak tak można xd
Super :D
Ps- przepraszam, że dopiero teraz wszystko nadrabiam..
Love <3 Czekam na next